Ciężarówki kontra osobówki. Tytuł posta i filmu "KDtruck vs. Kierowcy osobówek", nie jest napisany przeciwko tym drugim. Szanuję kierowców samochodów osobowych, bo przecież sam jestem kierowcą osobówki gdy nie jestem w trasie i jadę swoim małym czterokołowcem. Prawie sto procent kierowców "dużych" jest również kierowcami "małych" aut. Więc o co chodzi z tym KD kontra Osobówki ? Gdy jestem w trasie i jadę prowadząc mój czterdziesto tonowy zestaw, bacznie obserwuję co dzieje się dookoła mnie, co robią inni uczestnicy ruchu drogowego, inni kierowcy dużych, wielkich, ciężkich zestawów oraz jak zachowują się kierowcy samochodów osobowych, którzy bardzo często wjeżdżają przede mnie na centymetry tak jak by mnie wcale nie było na drodze, albo jak bym był z miękkiej gąbeczki, nie obawiając się wcale o swoje świecące, wypicowane bardzo często piękne samochody osobowe. W Niemczech jest bardzo dużo pięknych Mercedesów, Audi, BMW, VW itd. Jednak niektórzy kierowcy zachowują się, jakby byli nie zniszczalni w swoich malutkich i leciutkich samochodzikach, jeżeli porównamy je gabarytami i masą do mojego zestawu. Man i naczepa Krone.Moja całkowita masa, gdy jestem załadowany na maxa równa jest czterdzieści ton. Czterdzieści bardzo ciężkich i długo hamujących ton. Czterdzieści ton miażdżących wszystko co stanie mi na drodze. Czterdzieści ton, które z samochodu osobowego potrafi zrobić kawałek poskręcanego metalu. A jeżeli w środku są pasażerowie, to w zderzeniu z czterdziesto tonowym zestawem, pozostaje jedynie się za nich modlić.
Większość kierowców samochodów osobowych, jeździ bardzo dobrze i bezpiecznie. Zdają sobie sprawę co może się stać, gdy zderzą się z samochodem ciężarowym. Bardzo dużo kierowców samochodów osobowych szanuje naszą pracę, często pomogą, gdy jestem zmuszony zawrócić gdzieś na skrzyżowaniu, wpuszczą przed siebie gdy zbliżam się do zwężki na autostradzie i ogólnie mówiąc współpraca z kierowcami samochodów osobowych układa się bardzo dobrze.Są jednak wyjątki. Jak wszędzie są "czarne owce". Również czasami można spotkać "debila", za kierownicą osobówki. Ostatnio miałem okazję spotkać kilku i zobaczyć na własne oczy do czego zdolni są niektórzy kierowcy "osobówek". Kilka scen udało mi się nagrać i w ten o to sposób wpadłem na pomysł, aby posklejać te sceny w jeden film i wrzucić na mój kanał YT.
Film oraz post zrobiłem z pewnym przesłaniem. Pragnę pokazać i powiedzieć wszystkim kierowcom samochodów osobowych, aby zastanowili się zanim będzie zapóźno, co może się stać, gdy będą próbowali "drażnić" czterdziesto tonowego "rekina". Na filmie jest jedna taka scena, gdy kierowca malutkiego opla Tigry, wpada przedemnie i wciska "hample" i bardzo szybko zwalnia. Mój zestaw, jednak nie zwalnia tak szybko jak malutki Opel Tigra. Całą sytuację opisałem w scenie nr.2.
Jest takie powiedzenie.
Scena nr.1
Francja.
Nie pamiętam dokładnie numeru autostrady. Jechałem na rozładunek i od ponad czterdziestu minut jechałem w korku posówając się bardzo powoli. W korkach należy szczególnie zwracać uwagę, na niektóre osobówki, które za wszelką cenę chcą być szybsze od korka i wciskają się w każdą wolną przestrzeń, która tworzy się na autostradzie. Jadąc w korku, trzymam bezpieczny odstęp od poprzedzającej mnie osobówki, a tu nagle niewiadomo z kąd, wciska się osobówka i daje po hamulcach, aby nie uderzyć w samochód przed sobą. W tym momencie kierowca osobówki nie myśli o tym, co ma zrobić kierowca ciężarówki. Z bezpiecznej odległości, którą kierowca ciężarówki trzymał celowo, robi się odległość bardzo mała i bardzo niebezpieczna. Oczywiście taki "nagły skok osobówki", może zdarzyć się z każdej strony. Z lewej lub prawej. Więc po takim "skoku"osobówki, robię kolejny bezpieczny odstęp, by po chwili znów zobaczyć, jak kolejny "mądry kierowca osobówki", wykorzystał kilka mertów wolnej autostrady i z prędkością konika polnego wykonał "skok" przedemnie, nie myśląc co może się zdarzyć, gdy kierowca ciężarówki nie zdąży wyhamować i sprasuje jego piękny tył samochodu.
Wracając do sceny. Znajdowałem sie w rejonie Paryża w miejscu, gdzie zbiegały się dwie autostrady. W tym miejscu było conajmniej sześć pasów. Na filmie jest cztery, ale cała akcja rozegrała się wcześniej, gdy tych pasów było conajmniej sześć. Jechałem spokojnie i przed sobą, na pasie obok zauważyłem dwóch bardzo ciekawie jadących kierowców osobówek. Pierwszy jechał dosyć wolno, a drugi jadący za nim, siedział mu na "zderzaku" i jak szalony mrugał długimi światłami, chcąc zmusić, kolegę do szybszę jazdy. Ten pierwszy, widząc mruganie długimi światłami kolegi z tyłu, po złości wcisnął pedał hamulca, omały włos nie doprowadzając do kolizji. Reakcja gościa z tyłu, była natychmiastowa. Jechał jeszcze bliżej "zderzaka", kolegi z przodu i jeszcze szybciej mrugał długimi. I co się wkońcu stało ? Jak myślicie ?. No właśnie. Pierwszy, który się bardzo zdenerwował mrugającymi światłami kolegi "debila" z tyłu, nacisnął pedał hamulca jeszcze mocniej i ..... Bum !!!! Zderzyli się. Na środku ruchliwej autostrady. Gdy ich mijałem,właśnie wychodzili ze swoich "fur" i zaczynali machać rękami, kłócąc się, który z nich jest wiekszym "debilem", bo bezwątpienia "debilami" byli obydwaj. Co ciekawe, w tym samym czasie, na autostradzie zrobilo się trochę "luźniej" i ten kierman z tyłu spokojnie mógł wyprzedzić kolegę z przodu, ale on wolał siedzieć mu na zderzaku i drażnić go długimi światłami.
Scena nr.2
Niemcy
Tutaj goście z osobówek, a było ich dwóch moim zdaniem zdobyli mistrzostwo świata w dyscyplinie "Debil w osobówce". Cała akcja zaczęła się nagle i całkiem dla mnie niespodziewanie. W scenie wyciąłem kilknaście przekleństw, bo szczerze mówiąc zdarzyło mi się pierwszy raz tak klnąć za kółkiem i w dodatku to nagrywać.Co się stało ? Odpowiadam.
Od dłuższego czasu, jechałem za ciężarówką. Spokojnie, jakieś 80 km/h czasami 85 km/h. Nie mogłem tej ciężarówki wyprzedzić, ponieważ był zakaz wyprzedzania. Gdy zakaz się skończył, upewniłem się, że mogę bezpiecznie zacząć wyprzedzać jadącą przedemną ciężarówkę, włączyłem kierunkowskaz i zacząłem manewr wyprzedzania. Gdy byłem już w połowie wyprzedzanej ciężarówki, nagle za mną pojawił się kierowca osobówki, który uważał, że kierowca ciężarówki nie ma prawa wyprzedzać innego pojazdu na autostradzie. Siedział mi na zderzaku i jak szalony mrugał długimi.
- Mruga to niech mruga - pomyślałem.
- Nie pierwszy i ostatni, który mruga. Pomruga i przestanie.
Ale nie ten. Ten wymyślił coś zupełnie nie oczekiwanego. Coś co widziałem pierwszy raz.
Gdy byłem na równo z wyprzedzaną ciężarówką, kierowca osobówki wykorzystując pas rozbiegowy, który był po mojej prawej stronie, wyprzedził nas dwóch, wjechał na mój pas i zaczął zwalniać z prędkości 90 km/h do prawie 60 km/h i jechał z tą prędkością. Oczywiście ja również musiałem zwolnić, zamiast wyprzedzić ciężarówkę jadącą przedemną. Przyhamowałem i schowałem się spowrotem za nią. Wszystko działo się bardzo szybko i najciekawsze jest to co działo się później. Na filmie, pokazany jest drugi kierowca. Kierowca Opla Tigry. Gdy ten pierwszy kierowca osobówki, wjechał przedemnie i zaczął gwałtownie hamować, za mną znajdował się kierowca Opla i niczego nie był świadomy. Nie wiedział dlaczego nagle podczas wyprzedzania , zacząłem gwałtownie hamować. Nie wiedział, że przedemną jedzie "debil" w osobówce, który nie pozwala mi dokończyć manewru wyprzedzania. Gdy zwolniłem i spowrotem wjechałem za ciężarówkę, którą wcześniej wyprzedzałem, nagle przedemnie wskoczył bardzo zdenerwowany kierowca Opla i depnął po "hamulcach". Wcześniej jechał za mną, mrugał długimi, a teraz postanowił mi pokazać, kto rządzi na autostradzie. Nie mogłem go wyprzedzić, ponieważ znajdowaliśmy się na odcinku autostrady, gdzie obowiązywał mnie zakaz wyprzedzania innych pojazdów. Więc on zwalniał do 60 km/h, a ja klnąc na całego robiłem to samo. Przyspieszył do 80 km/h i znów zwalniał do 60 km/h. Pierwszy raz zdarzyła mi się taka akcja z dwoma osobówkami na raz. Widząc, że ten nie chce odpuścić, zwolniłem do 40km/h i tak jechałem. Po jakimś czasie, znudziło mu się jechać tak wolno i przyśpieszył. Zastanawiałem sie, czy pokazać Wam tą sceną, bo takie wiązanki tam puściłem, że hej. Postanowiłem ją trochę ocenzurować.
Scena nr.3
Francja
Tutaj, bez mojej obecności. Jakaś osobówka wypadła z drogi. Przecieła rów i zatrzymała się w polu.
Scena nr.4
Niemcy
Od dłuższego czasu jechałem bardzo wolno. Na autostradzie znajdowały się dwa pasy ruchu. Piątkowe popołudnie, gwarantowało korki. Jechałem, jak zawsze, spokojnie, uważnie patrzałem przedsiebie, aby nie wjechać w jakiś pojazd znajdujący się przedemną. Jak zawsze zwracałem uwagę na znajdujące się poniżej samochody osobowe. Dojechałem do mniejsca, gdzie po prawej stronie miałem pas rozbiegowy innej drogi, która łączyła się z autostradą. Na takie pasy rozbiegowe należy zwracać uwagę, a w szczególności, gdy jest duży ruch i samochody osobowe na siłę chcą się wcisnąć na autostradę. Nie raz zdarzyło mi się, że na centymetry osobówki wjeżdżały przedemnie właśnie z takiego pasa rozbiegowego. Co wydarzyło się tym razem ?
Jechałem swoim pasem i w prawym lusterku obserwowałem co dzieje się na pasie rozbiegowym. Widziałem, że jest tam duże zamieszanie. Kilka osobówek wskoczyło na siłę przedemnie, ale byłem przygotowany na taki scenariusz więc spoko. Do końca pasa rozbiegowego, było jakieś pięćdziesiąt metrów i już żadne samochody nie wjeżdżały przedemną. Wszystkie wjeżdżały na autostradę pomiędzy samochody, które znajdowały się za mną. Jechałem powoli, patrzyłem raz do przodu, to w lustro z lewej, to w lustro z prawej i nagle. Słyszę głośny zgrzyt.
- O fuck !!! Co to było !? - spytałem sam siebie
W pierwszej kolejności myślałem, że złapałem gumę na prawym przodzie. Zatrzęsło kabiną, zazgrzytało i ucichło. Jechałem dalej. Miękko i płynnie jak by się nic nie stało.
- Acha, a jednak coś się stało - pomyślałem patrząc w prawe lustro.
Na pasie rozbiegowym, zatrzymała się osobówka z której wysiadła kobieta. Machała w moim kierunku, abym również zjechał na pas rozbiegowy i się zatrzymał. Zrobiłem to. Wysiadłem z kabiny, podszedłem do samochodu osobowego, którym okazał się nowiutki bardzo piękny Jaguar.
Nie wiem jakim sposobem, tak kobieta wjechała we mnie, ale wjechała. Dokładnie mówiąc, wjechała w moje prawe koło. Pogięła i porysowała sobie tylne lewe drzwi, tylne nadkole i zniszczyła bardzo ładną aluminiową felgę. Zadzwoniła po policję, która wyjaśniła całę zajście. Ewidentna wina tej kobiety, ponieważ nie zachowała bezpieczeństwa podczas wjazdu na autostradę. Tak orzekł policjant. Mojemu Manowi nie stało się nic. Koło i felga całe, bez znaków zniszczeń.
Poniżej przedstawiam bardzo ciekawy artykuł i film.
Ciężarówka nie da Ci szans
Niemiecki klub motoryzacyjny ADAC przeprowadził test zderzeniowy, w którym odtworzono uderzenie samochodu ciężarowego w dwa auta osobowe. Wyniki są szokujące.
Do testu wykorzystano Renault Megane pierwszej generacji, produkowane w latach 1995 - 2000 oraz Mitsubishi Lancera w wersji kombi z tego samego okresu. Scenariusz testu to odtworzenie sytuacji, w której rozpędzona ciężarówka uderza w samochody, które zatrzymały się pomiędzy nim a innym samochodem ciężarowym. Prędkość do jakiej rozpędzono ciężarówkę to około 70 km/h. Efekty są porażające.
Co ważne, wykorzystana w teście ciężarówka nie jest załadowana, a samochody osobowe, które całkowicie miażdży, odpowiadają wiekowo tym, które najłatwiej można spotkać na polskich drogach. Tego roku prawdopodobieństwo, że podobny scenariusz stanie się tragiczną rzeczywistością jest tym większe, że na skutek wprowadzenia e-myta wielu kierowców tirów decyduje się na omijanie dających duże bezpieczeństwo autostrad i dróg ekspresowych.
źródło : http://moto.wp.pl
Bardzo dobry post ja zawsze sie staram pomagac ciezarowkom dzieki twoim i rafala filmom pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobry filmik. Niestety ostatnimi czasy takie schamienie na drogach staje się coraz powszechniejsze.
OdpowiedzUsuńI tak to łagodnie opisałeś, że większość jeździ dobrze i współpracuje...
Ja jestem trochę bardziej krytyczny.
Znam te zagrywki osobówek. Kiedyś jechałem scanią 124l 420km załadowany na maksa około 40 ton i wyjeżdżając z za lasu delikatnie zniosło mnie w lewo przy silnym wietrze.Akurat w tym czasie mnie wyprzedzał osobowy mercedes.Nic się nie stało bo szybko skorygowałem ale gościu mnie wyprzedził i dał ostro po hamulcach tylko że nie był świadomy tego że ja ledwie wyhamowałem by go nie zmiażdżyć. Zestaw na maksa załadowany niestety nie hamuje jak osobówka. Gościu miał naprawdę wiele szczęścia że go nie zgniotłem a pewnie do dzisiaj nie świadomy zagrożenia się cieszy że "tira" wyhamował.Głupota nieświadomych niestety nie zna granic!
OdpowiedzUsuńteez staram sie pomagac kierowca ciezarowek _wiem jaka to cieszka praca"bo przecież krzyskiek ty tez jestes czasami kierowca osobowki co nie raz pokazales w swoim filmie . wiekszy znaczy silniejszy tak jest w naturze to silniejszy ma prawo glosu silniejszy wygrywa walki i ma wiecej do powiedzenia , ale z tego co z tego .... tlumaczyc sobie zabilem 4 osoby ale nie z mojej winy . kazdy na kazdego niech uwaza
OdpowiedzUsuńPozdrawaim ciebie i czekam na kolejne filmy milo sie je oglada , a jesli to czytasz to napisz cos o zmianie czasu w tacho jak to wyglada wg prawa
ale z tego co z tego
Usuńale napisalem tekst niczym z filmu nic z smiesznego.
napisz albo opowiedz w filmie otej zmianie czasu :)
i zapraszam do hiszpani jak bedziesz jechal tam ,w te rejony chetnie pomoge jesli wystapi problem jezykowy poradze gdzie stawac no i gdzie jest lidl :)
Kolego, wtedy podjeżdzasz mu pod zderzak mrugasz mrugasz non stop Aż w końcu pierdolnie tą robotą. :D Albo zjedź na parking, zatrzymaj się, przewietrz , załatw się i odejdź ;D
OdpowiedzUsuńNo i co z tego że jest zakaz wyprzedzania, człowieku jedziesz w nocy nie bój się.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiesz, gdzie i kiedy czai się radiowóz. Nikoniecznie oznakowany.
UsuńA wiesz, że np we Włoszech za wyprzedzanie na zakazie zabierają prawko na 2 miesiące?
Zabieraja , ale dla danego kraju . W innym możesz jeżdzić.
UsuńJa swojego ojca nauczyłem szacunku dla ciężarówek. Teraz jak jeździ to nie hamuje na pomarańczowym gdy ma trucka z tyłu lub nie wykonuje innych szalonych manewrów co w osobówkach potrafią ludzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zgadzam sie z w 100% z postem to co sie dzieje na drogach jest straszne ja rowniez pomagam Truckerom. Ale osobiscie doswiadczylem rowniez chamstwa ze strony kierowców pojazdow gabarytowych. Jadac spokojnie z rodzina ok 80km/h wyprzedza mnie zestaw ma wolny pas do wyprzedzania i co sie dzieje zjezdza na moj pas zaczyna trabic i gdybym nie depnal pedalu hamulca do zera to zgarnol by mnie w polowie naczepy. Chcialbym zastrzec ze byla dluga prosta ok 5km oraz bardzo dobra widocznosc oraz warunki. Ja rowniez mam zamiar zostac truckerem (21 listopada br. egzamin na C) Rozumiem czas pracy/terminy ale nie do takiego stopnia. No ale niestety to sa wyjati.
OdpowiedzUsuń/Dirar
To to jest chamstwo i tyle. Jedzie i odpierdziela na drodze, potem ciężarówka mu przypiepszy czy coś i wina ciężarówek, że jadą szybko...Co nie którzy powinni się ogarnąć. Pozdrawiam Panie Krzysztofie.
OdpowiedzUsuńKrzychu , to Ty nie wiesz że ciężarówki to wymysł szatana ???? Samo zło na drodze.
OdpowiedzUsuńInaczej Rydzyk by truckiem jeżdził. Nie wytępisz tego , niestety.
73 i 55.
Niestety każdy znas mówi ze inni nie potrafią jeździć. Ze zajezdzaja drogę itd. Ale inni to tez my, nikt nie jest święty. Takie jest już dziwne zachowanie człowieka za kierownica i obojętnie cz autem czy ciężarówka popełniamy błędy. Decyzje które podejmujemy nie zawsze są rozwazne. Przecież nik z tych kierowców nie jedzie z myślą ze chcą spowodować wypadek czy komuś zaradzić. Myślą tylko otym jak szybko pokonać swoją drogę. Jesteśmy egoistami za kierownica i tyle. Przecież stojąc w kolejce w sklepie nikt ci się nie wciska ale gdyby był w swoim aucie to chętnie by cię ominął żeby być pierwszy. Taka jest smutna prawda. Pozdrowienia z Francji.
OdpowiedzUsuń