poniedziałek, 30 lipca 2012

Młody Trucker - Forum

Praca kierowcy wiąże się z wieloma obowiązkami i wyrzeczeniami.Będąc w trasie,trzeba dojechać na załadunek na czas.Trzeba dojechać na rozładunek na czas.Jadąc,trzeba przestrzegać czasu pracy/jazdy kierowcy.Trzeba znaleźć bezpieczny parking,gdzie będziemy robili pauzę dobową lub tygodniową.Będąc w trasie,kierowca oprócz prowadzenia swojego truck,zajmuje się również przygotowywaniem posiłków,zmywaniem naczyń,sprzątaniem kabiny.Musi mieć czas na sen,aby jeździł wypoczęty i nie stwarzał zagrożenia dla siebie i innych uczestników ruchu.Również na pauzach,ma prawo do relaksu,oglądania TV,filmów,czytania książek,słuchania muzyki,spacerów,rozmów z innymi kierowcami.
Jest kilku kierowców,do których ja się zaliczam,którzy na pauzach swój wolny czas poświęcają na pisanie postów na bloga.Dodawanie zdjęć i opisów na FB,oraz na składanie filmów na YT.Osoby które interesują się tematem trakerskim i śledzą w internecie mój blog i blogi moich kolegów i koleżanek,wiedzą o których kierowcach mówię.Nie będę tutaj wymieniał z imienia,aby nikogo nie pominąć,aby nikt nie czuł się urażony.Dlaczego o tym piszę ?
Czasami do każdego z nas,przyjdzie jakaś osoba i napisze w komentarzu,że coś mu się nie podoba,że coś powinno być zmienione itd.Ok.rozumiem to,że każda osoba ma prawo do takiego komentarza.Ja jednak chciałbym na swoim blogu napisać kilka słów na ten temat.
Blog,kanał YT,FB i od jakiegoś czasu Forum "Młody Trucker",są to strony które nie są prowadzone w celach zarobkowych,chodzi mi dokładnie o to,że nikt z nas nie bierze pieniędzy za czas,który poświęcamy na napisanie nowego posta,złożenie filmu,czy odpowiedzi na pytania.Moim celem,który wyznaczyłem sobie w momencie utworzenia bloga i kanalu YT,było pokazać jak wygląda praca kierowcy,"Życie w trasie",oraz pomoc nowym osobom,które chcą zostać kierowcami zawodowymi.Pomóc poprzez pisanie bloga,pokazywanie filmów z tras,oraz odpowiedzi na pytania.Od jakiegoś czasu liczba osób subskryjujących mój kanał na YT stale się powiększa,za co bardzo Wam dziękuję,licznik odwiedzin na blogu,również systematycznie wzrasta,za co również Wam dziękuję.Swiadczy to o tym,że to co robię ma sens i że są osoby,które są zainteresowane tematyką trakerską.W związku z tym,co napisałem,zacząłem dostawać od Was i wciąż dostaję dużo pytań.

Niestety,nie mam na tyle wolnego czasu,aby na każde pytanie odpowiedzieć.Często pytania się powtarzają,lub pytania o tematy,o których już pisałem na blogu w dziale"Kierowca bez doświadczenia"Już nie raz pisałem,że przepraszam osoby,które czekają na odpowiedź ode mnie,niestety wszystko robię sam i nie mam na tyle czasu,aby wszystko ogarnąć w jednym czasie.Więc albo jest nowy film na YT,wtedy blog stoi,albo jest nowy post,wtedy nie ma nowych filmów na YT i do tego wymyśliłem sobie jeszcze forum "Młody Trucker".

Po co forum "Młody Trucker"
Na początku powstała strona "Kierowca bez doświadczenia"na której chciałem opisywać tematy,o które jestem najczęściej pytany.Napisałem kilka tematów,lecz po jakimś czasie faktycznie w komentarzach powstał bałagan,że nawet sam nie wiedziałem kto się pyta kogo o co i kto komu na co odpowiada.Padła więc propozycja utworzenia forum,na którym osoby które chcą zostać kierowcami,mogłyby dowiedzieć się jak zacząć.Stwierdziłem,że to bardzo dobry pomysł,ponieważ nie zawsze mam czas na odpowiadanie na pytania.A dodatkowo,wszyscy wspólnie możemy pomagać sobie i innym.Każdy z nas,uczy się całe życie.Również ja.uczę się od Was,czytając wasze posty na forum.Prawda jest taka,że nigdy nie prowadziłem forum,dopiero niedawno napisałem kilka tematów.Mam mało czasu,aby zaglądać tam na bierząco i usuwać spam,który tam powstaje.Na temat autorów spamu nie będę się wypowiadał.Jestem za tym,aby forum miało odpowiedzialnych ludzi"'moderatorów",którzy będą pilnowały tam porządku.Forum powstało tylko i wyłącznie w celu pomocy osobom,które o tą pomoc prosiły mnie pisząc do mnie pytania z prośbą o odpowiedź.Moje odpowiedzi,będą znajdowały się na forum.
Forum nie jest żadną konkurencją dla forum "Polski Trucker".Moja działalność w internecie,nie jest żadną konkurencją dla nikogo,ja z nikim się nie ścigam czy konkuruję.Zawsze piszę i mówię o tym,że powinniśmy sobie pomagać,działać wspólnie,wszyscy kierowcy niezależnie na którym kontynencie pracujemy.Forum jest miejscem,gdzie osoby piszące do mnie pytania,znajdą odpowiedź napisaną przeze mnie lub przez innego użytkownika.

Osoby które poważnie traktują ten temat i chciały by opiekować się forum,pomagać innym,proszę o kontakt mailowy ze mną kdtruck.blog@op.pl

Mam nadzieję,że rozumiecie mnie,że wyjaśniłem kilka spraw,które czekały na wyjaśnienie.
Pozdrawiam Wszystkich zainteresowanych tematem trakerskim,a osobą które próbują nam przeszkadzać pisząc bzdurne komentarze i posty powiem tak.Daruj sobie bo tylko się ośmieszasz.

sobota, 21 lipca 2012

Master Truck 2012

Powrót do Polski - ostatni ładunek

W ostatniej trasie byłem razem z moją wspaniałą żoną Olą.Byliśmy razem dwa i pół tygodnia.Powrót do polski opóźniał się i moja obecność na Master Truck 2012 stała pod znakiem zapytania.Jednak postawiłem na swoim i za wszelką cenę chciałem przyjechać na MT.W piątek 06.07 2012,gdy zaczynał się Master Truck,byliśmy jeszcze w Niemczech.Załadunek zakończył się ok.godz.13:00.Do przejechania mieliśmy ok.730 km i tylko osiem i pół godziny jazdy.Półtorej godziny z dziesiątki,którą mogłem zrobić tego dnia,wyjechałem dojeżdżając na załadunek.
- Dojedziemy dzisiaj na bazę do Świerklan - spytała Ola.
- Trudno powiedzieć,ale ciężko będzie,myślę że zabraknie nam ok 100 km i trzeba będzie robić pauzę w okolicach Opola. - odpowiedziałem,patrząc na smutną twarz mojej żony.
- Klaudusia na nas czeka,ja mogę spać jeszcze jedną noc z tobą w kabinie,ale Klaudia już bardzo za nami tęskni - usłyszałem w odpowiedzi.
- Nie martw się,coś wymyślę,damy radę,dzisiaj odbierzesz Klaudię od moich rodziców,wiem że tęskni i czeka na nas.Narazie jedziemy,liczymy kilometry i czas który pozostał nam do końca jazdy.
Klaudia była u moich rodziców,w pierwszej wersji mieliśmy być półtorej tygodnia w trasie,więc na taki czas wszyscy się przygotowaliśmy.Ja,Ola,Klaudia i moi wspaniali rodzice.Jednak trasa wydłużyła się o kolejny tydzień i nasza córka zaczynała już za nami bardzo tęsknić.Przez Skype dzień wcześniej obiecaliśmy jej,że w piątek wieczorem odbierzemy ją od babci i dziadka i że wszyscy pojedziemy do naszego domku.Wiedziałem,że nie będzie łatwo dotrzymać obietnicy,ale w mojej głowie układał się już plan awaryjny,plan B na wypadek,gdyby planu A nie udało się zrealizować.
Jechałem spokojnie,bez wariowania,jechałem tak jak pozwalały mi na to warunki drogowe.Kilka razy jechaliśmy w korku,bardzo wolno,czas jazdy uciekał szybko,a kilometry ubywały powoli.
Przed wyjazdem w trasę,był u mnie w domu na kilka dni Adam (polishadam28),którego zapewne wielu z Was,zna z YT lub poznało na MT.Byliśmy umówieni,że po przyjeździe z trasy Adam przyjedzie do mnie ze swoim bardzo dobrym kolegą Michałem i wszyscy razem przyjedziemy na Master Truck.Jednak sprawy zaczęły się komplikować z powodu mojego późnego zjazdu z trasy do Polski.Cały czas byłem w kontakcie telefonicznym z Adamem,gdzie jestem i kiedy będę w Jastrzębiu Zdroju w mieście w którym mieszkam.
- Siemeczka Adam - powiedziałem,gdy Adam odebrał telefon.
- No cześć Krzysiu - usłyszałem w słuchawce - Kiedy będziesz w domu ? - spytał.
- Jeszcze nie wiem,teraz trudno mi powiedzieć,bo jestem jeszcze w Niemczech,jak będę w Polsce,to zadzwonię do Ciebie i Ci dokładnie powiem.- odpowiedziałem.
- No dobrze,w takim razie czekam na telefon i jak tylko mi powiesz kiedy będziesz w domu,to wsiadam z Michałem w auto i jedziemy do Ciebie - usłyszałem od Adama.
- Ok.dam Ci znać,czekaj na telefon. - odpowiedziałem i się rozłączyłem.
Patrzyłem na kilometry,które nam pozostały do przejechania,na czas jazdy,który mi został i już na 99% byłem pewny,że w okolicy Opola,będę musiał zakończyć jazdę i zrobić dziewięć godzin obowiązkowej pauzy,aby móc ruszyć dalej i dojechać na bazę do Świerklan.
- Mam pewien plan - powiedziałem do Oli.
- Jaki ? - spytała Ola
- Nie ma szans,aby dojechać dzisiaj na bazę i odebrać Klaudię od rodziców - powiedziałem.-braknie nam jakieś 100 - 130 km.Myślę,że dojedziemy najdalej w okolicę Opola i trzeba będzie robić pauzę.
- Rozumiem,a jaki jest ten twój plan ? - spytała z zaciekawieniem Ola.
- Zadzwonię do Adama,powiem mu jak sprawa wygląda i poproszę go,aby przyjechał na parking gdzie będziemy stali.Pojedziesz razem z Adamem i Michałem do moich rodziców,odbierzesz Klaudię,pojedziecie do nas do domu,a ja zrobię pauzę dziewięć godzin i spokojnie dojadę na bazę i przyjadę do domu,będę około godziny dziesiątej,może jedenastej w domu.- powiedziałem do Oli.
- Ale to jest dobry plan - spytała Ola
- Moim zdaniem bardzo dobry,odbierzesz Klaudię,która bardzo tęskni,będziesz miała czas przygotować się na Master Truck,a ja się wyśpię,przyjadę do domu,wezmę prysznic i odrazu będziemy mogli jechać na Master Truck.

Jechaliśmy jeszcze jakiś czas,wjechaliśmy do Polski i już byłem pewny na 100%,że nie dojedziemy na bazę.Wiedziałem,że będę musiał robić pauzę,lecz jeszcze dokładnie nie wiedziałem gdzie.Adam miał przyjechać do mnie z Łodzi.Odległość z Łodzi do Jastrzębia Zdroju wynosi ok.250 km.Jadąc przez Opole trzeba dodać jeszcze ok.50 km.Zadzwoniłem do Adama i powiedziałem mu jak sprawa wygląda,zapytałem czy taki plan mu odpowiada,czy przyjedzie na wskazany przezemnie parking i zabierze Olę do Jastrzębie Zdroju.Adam zgodził się od razu,bez zbędnych pytań,powiedział krótko.
- To gdzie mam przyjechać,na jakim parkingu będziesz stał i gdzie ? - zapytał.
- Jedź w kierunku Opola,ja sprawdzę na mapie i dam Ci znać,gdzie będę czekał na Was.

Spotkanie na stacji Shella

Dojechałem na stację Shella na autostradzie A-4,w okolicach Opola.Do celu,którym była moja baza zostało 130 km.Zostało mi dokładnie siedem minut jazdy z "dziesiątki",gdy wcisnąłem "łóżko"na tacho i zakończyłem dzień.Tym sposobem rozpocząłem pauzę dziewięć godzin.Była godz.ok.dwudziesta druga.Łatwo policzyć,że mogłem ruszyć na drugi dzień ok.godz.siódmej rano.
Po niecałych trzydziestu minutach przyjechał Adam z Michałem.Porozmawialiśmy trochę,pośmialiśmy się i trzeba było się żegnać,ponieważ przed nimi było jeszcze ponad 130km jazdy.
- Dobra jedźcie,jest już późno,trzeba odebrać Klaudię,a przed wami jeszcze z półtorej godziny jazdy - powiedziałem.
- Jedziesz z nami,nie zostaniesz tutaj sam - mówili wszyscy zgodnie jednym chórem.
- Spoko,spoko,ja się wyśpię i przyjadę.Odstawię trucka na bazę i jedziemy się bawić na Master Truck.
Pożegnaliśmy się i pojechali do Jastrzębia.Odebrali Klaudię od moich rodziców,a ja rano przyjechałem na bazę,zostawiłem Mana i pojechałem do domu.
Była już sobota 07.07.2012.Master Truck już trwał.W domu byłem ok.godz.jedenastej.Wszyscy już na mnie czekali.Odświerzyłem się,ogoliłem i byłem gotowy do wyjazdu Master Truck 2012

Zdjęcie zrobione telefonem komórkowym,które pokazuje tył mojej naczepy.Zdjęcie to zostało zrobione właśnie na tym Shellu,w piątek wieczorem przez Błażeja,który przysłał mi je na maila.Błażej,bardzo dziękuję za to zdjęcie,jest to cenna pamiątka ze spotkania z Adamem na Shellu niedaleko Opola.


MASTER TRUCK 2012 - impreza.

Na MT przyjechaliśmy ok.godz.16:00.Adam zadzwonił do Allana,z pytaniem gdzie są,abyśmy wszyscy mogli się spotkać i poznać osobiście.Z Allanem wcześniej rozmawiałem tylko raz przez telefon,teraz mieliśmy się poznać osobiście.Allan był razem z Rafałem (nolibab3),którego znałem wcześniej tylko z filmów na YT i bloga.Na MT czekał już na mnie Marek (Szwagier),z którym poznaliśmy się w Niemczech na autostradzie A-8.Razem ze Szwagrem,był Krzysiek (Krzysiek Trucker Blog),którego wcześniej nie znałem osobiście.Teraz nadszedł ten dzień,ta chwila kiedy wszyscy mieliśmy się poznać,uścisnąć dłoń,wspólnie napić się piwa i porozmawiać.
Oczywiście muszę powiedzieć,że było bardzo dużo osób,które oglądają nasze filmy,czytają nasze blogi,z którymi poznałem się,rozmawiałem.Były wspólne zdjęcia,rozmowy.Jednym słowem było świetnie.Nie będę szczegółowo opisywał każdej minuty MT,ponieważ chłopaki wcześniej wrzucali zdjęcia na FB oraz filmy na YT z imprezy i tam można zobaczyć jak wyglądało tego roczne MT oraz jak my się bawiliśmy.Poniżej krótki film,który zrobiłem.Materiału nie ma za dużo,ponieważ był taki pozytywny klimat,rozmowy,śmiech,że zapomniałem o kamerze.




Jak oceniam tegoroczny Master Truck ?
Było wspaniale,świetny klimat,śmiech,dyskusje,żarty,mnóstwo wypitego piwa wspólnie.Master Truck jest tym wspaniałym miejscem,gdzie wszyscy kierowcy,którzy jeżdżą po Polsce,Europie,Stanach Zjednoczonych i Kanadzie mogą się spotkać.Możemy zapomnieć o milach,kilometrach o załadunkach i rozładunkach,o książce i czasie pracy.Możemy się wyluzować,napić się piwa,wymienić doświadczeniami,odpowiadać na pytania.
Bardzo się cieszę,że poznałem osobiście Rafała i Allana.I bardzo się cieszę,że spotkamy się na następnym MT.Bardzo się cieszę,że poznałem Krzyśka (Krzysiek Trucker Blog),że udało mi się spotkać ze Szwagrem.Również cieszę się z poznania Sylwka,który jest też kierowcą i jego brata Zdzicha z Wodzisławia Śl.Pozdrawiam również Tomka,który jeździ na cysternie,który również mieszka w Wodzisławiu Śl.Również cieszę się,że poznałem Pawła z Katowic,pozdrawiam Paweł i z poznania wielu,wielu osób,z którymi rozmawiałem.Pozdrawiam również Ewelinę(blog-Ewelina w trasie),która również jest kierowcą trucka,oraz Maćka(Tkaczykowski),który niestety nie mógł przyjechać.Maciek,mam nadzieję,że w przyszłym roku będziesz razem z nami.Pozdrawiam Was Wszystkich.
Również pragnę podziękować Adamowi (polishadam28) za wszystko,za spędzony wspólnie czas.Michałowi z Łodzi,świetny człowiek.Dziękuję za wszystko.Jeżeli kogoś pominąłem i nie napisałem o nim,to również dziękuję za wspaniałe Master Truck.Do zobaczenia za rok.
Wszyscy o,których napisałem i nie napisałem,jesteście wulkanem pozytywnej energii,warto było robić wszystko,aby przyjechać na tegoroczny Master Truck i zobaczyć się z Wami.Przeżyłem  z Wami chwile,których nigdy nie zapomnę.

WIELKIE DZIĘKUJĘ !!! i do zobaczenia.

piątek, 20 lipca 2012

Szybki post info

Jestem w trasie.Po Master Truck działo się jeszcze bardzo dużo ciekawych rzeczy,które opisze na blogu.Również zrobię post o Master Truck,niestety wcześniej nie miałem czasu.Tak dużo się dzieje,czas biegnie bardzo szybko i nie nadążam z wszystkim na bierząco.Osoby które do mnie napisały i czekają na odpowiedź,proszę uzbroić się w cierpliwość,postaram się jak najszybciej odpisać.Teraz jestem na załadunku,za kilka godzin wjadę do Francji,gdzie jeszcze nie mam internetu,wiec z wszystkim będę musiał poczekać do przyszłego tygodnia,aż wjadę do Niemiec.Będę się starał załatwić internet także we Francji.Wtedy będę miał więcej czasu na bloga,odpowiedzi na pytania itd.Sorki za błędy,ale pisze szybko z pod rampy i nie dbam o przecinki i ogonki."Życie w trasie"rozpoczęło się na dobre.Na granicy kontrola niemieckiej policji,cmr,licencja,pasy na naczepie itd.Później awaria troka.Wszystko będzie na blogu,Zaglądajcie,bedą posty i zdjęcia.Muszę kończyc,ide do biura po papiery i drajwuje do Francji.

środa, 4 lipca 2012

Trasa z moją żoną - Wspaniała trasa !!!

Dwa tygodnie trasy,w której jestem razem z moją cudowną żoną dobiega końca.Dzisiaj po rozładunku w Mannheim w Niemczech,mieliśmy nadzieję,że odrazu dostaniemy ładunek na Polskę.Jednak ładunek do Polski,dostaniemy dopiero jutro.
Jakie były te wspólne dwa tygodnie ? Odpowiem szczerze.Wspaniałe !!!
Mieszkanie w jednej kabinie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę,na pewno zbliżyło nas do siebie jeszcze bardziej.Mieliśmy bardzo dużo czasu na rozmowy na wiele tematów,na rozmowy których bardzo nam brakowało.Jutro ładujemy się do Polski i prawdopodobnie w piątek po południu będziemy już w domu.Również w piątek wieczorem wybieramy się wszyscy razem na Master Truck.Będziemy razem z Klaudią,naszą kochaną córeczką,która jest z moimi rodzicami,która nie może się już doczekać naszego powrotu i wyjazdu na MT.Z tej trasy powstanie odcinek "Życie w trasie"tak,że będziecie mogli zobaczyć,jak wyglądały te dwa tygodnie.
Gdy wyjadę w następną trasę sam,na pewno będę mile wspominał chwile spędzone razem z Olą w tej trasie.Myślę,że takie wspólne wyjazdy,dla kierowcy,który często wyjeżdża w trasy i jest kilka tygodni poza domem z dala od rodziny,robią bardzo dużo dobrego dla całej rodziny.Dzisiejszy post nie będzie zbyt długi.Jestem bardzo pod ekscytowany powrotem do domu.Razem z Olą nie możemy doczekać się uścisków naszej Klaudusi.Zaraz po powrocie do domu,wyjeżdżamy na MT,aby wspólnie spędzić wspaniale czas.Będzie pięknie !!!Będę kończył.Za chwile kładziemy się spać.Jutro czeka nas pracowity dzień.Po załadunku będziemy jechali w sumie dziesięć godzin,będę chciał ujechać jak najdalej,mam nadzieję,że trasa pójdzie po mojej myśli i odpukać w nie malowane nie spotkają nas korki,które mogą pokrzyżować moje plany.Do zobaczenie na MT,a  dla osób,które nie będą miały możliwości odwiedzić MT,przygotuję film i zdjęcia z imprezy.