piątek, 20 stycznia 2012

Co na blogu,po co i dlaczego.

Witam,zabierałem się do napisania tego pierwszego posta już kilka razy,ale za każdym razem pytam samego siebie - Właściwie to co na tym blogu będziesz pisał,po co Ci to przecież jak zaczniesz pisać to trzeba by pisać systematycznie,no tak myślę bo przecież to jest blog ..... i tak dalej,i dalej.Takie mysli od jakiegoś czasu siedzą w mojej głowie.Zacznę pisać,nawet będę to robił systematycznie,ale czy ktoś to będzie czytał,czy poprostu swoje myśli przeleje na bloga i dalej pozostaną tylko moimi myślami,bo nikt tu nie zajrzy,nikt nie przeczyta.Ale chwileczkę - powiedziałem do siebie.Jest kilka tematów o których dobrze jest napisać.Więc co na blogu.
Na początku napiszę parę zdań o sobie.
Mam na imię Krzysiek jestem kierowcą ciężarówki potocznie mówionej TIR,coraz częściej nazywanej Truckiem i mi osobiście ta nazwa podoba się najbardziej dlatego pisze Krzysiek Truck Driver.
Swoją przygodę z trokerką zacząłem ponad 10 lat temu,lecz nie był to zestaw,tylko solówka i nie na międzynarodówce tylko w mieście gdzie mieszkam praktycznie od urodzenia,a miastem tym jest Jastrzębie Zdrój woj.sląskie.I właśnie tam w roku 2001 zrobiłem prawo jazdy kat.C i na poczatku na tej kategori pozostałem.Pracowałem w Jastrzębskich Zakładach Wodociągów i Kanalizacji jako kierowca samochodu asenizacyjnego potocznie nazywanego "Beczka"Po kilku latach pracy schowałem prawo jazdy kat.C do szuflady,dokładnie na 4 lata,by zająć się prowadzeniem własnej działalności gospodarczej.Na początku roku 2011 zamknąłem działalność,otworzyłem szuflade,wyciągnąłem z niej prawo jazdy kat.C wytarłem z kurzu i dorzuciłem kat.E i tak zostałem trakerem z prawdziwego zdarzenia.Porobiłem niezbędne szkolenia,badania,dodatkowe kursy ADR +cysterny i zacząłem szukać pracy jako Kierowca Międzynarodowy na zestawie ciągnik siodłowy z naczepą.
Wtedy nawet nie myślałem o tym,że kiedykolwiek zacznę pisać bloga,że będę robił filmy na YouTube z moich tras,myslałem tylko o tym żeby znaleźć pracę by zacząć jeździć i zarabiać.No i tu zaczęły się schody.Hmm....zapyta ktoś jakie schody człowieku,przecież masz wszystkie niezbędne papiery,zapał i chęć do pracy o czym ty mówisz,wejdź na neta,tam jest tyle ogłoszeń ....... jakie schody.
No właśnie.
Schodek nr.1 - Brak doświadczenia na zestawie ciągnik plus naczepa.Okazuje się że moje kilka lat pracy na kat.C plus zdany egzamin na kat.E na nikim nie robił żadnego wrażenia,gdzie dzwoniłem słyszałem to samo -  Brak doświadczenia - nie dziękujemy panu.Pff..what..fuck.mówiłem do siebie.I dzwonilem dalej.
Schodek nr.2 - Brak doświadczenia na międzynarodówce - Okazuje się że moja jazda osobówką po Uni Europejskiej też na nikim nierobiła wrażenia,każdy powtarzał to samo -  Brak doświadczenia na międzynarodówce - Nie,dziękujemy panu.i znowu głosne ...fuck... i dzwonilem dalej.
Co jest czy ja zacznę kiedyś jeździć - pytałem sam siebie.Co oni z tym doświadczeniem,przecież jestem kumaty,szybko łapie,zdobęde to doświadczenie.Każdy kiedyś zaczynał bez doświadczenia,przecież (i tutaj cenzura)nikt się nie urodził z doświadczeniam jako traker.Każdy kiedyś zaczynał - mówiłem do siebie i dzwoniłem dalej.
Trochę się rozpisałem,ale temat "doświadczenie"jest jednym z powodów dla których zacząłem nagrywać filmy z tras oraz zdecydowałem się na pisanie bloga.
A że moim celem jest pokazanie jak wygląda życie i praca polskiego trakera w realu bez ściemy więc tak też zakończę ten post.
Jest godzina 1:23 stoję na spedycji Netto Dyskont w niemczech i muszę już iść spać ponieważ o godzinie 5:00 mam rozładunek,więc spania mam jakieś 2 i pół godziny bo muszę wstać o 4:00
ciąg dalszy "Co na blogu,po co i dlaczego."w następnym poście.
Nareczka :)

1 komentarz: